Słupsk, 2 sierpnia 2013 roku
Oświadczenie Prezydenta Miasta Słupska w sprawie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta z dnia 31 lipca 2013 roku
No i stało się. Upartyjnionych bez miary lub zatwardziałych w swych kompleksach i pełnych nienawiści, a także powodowanych strachem szesnaścioro Pań i Panów Radnych podjęło decyzję o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania mnie przed upływem kadencji.
Ręce opadają! Bo któż to Ci Radni?
Dwie panie zawiedzione w swych zamiarach politycznych i pałające żądzą odwetu za przegrane wybory prezydenckie. Jedna zarzucająca mi nieprawdziwe działania w latach osiemdziesiątych zapominała o swoich amoralnych zachowaniach w latach siedemdziesiątych. Druga winna oddać zarówno mandat radnej jak i pieniądze, które wyprowadziła ze spółki Nord Express. Trzech panów: przewodniczący Zdzisław Sołowin, wiceprzewodniczący Robert Kujawski i Tadeusz Bobrowski. Czyli niezbyt lotny emerytowany strażak o niechlubnej przeszłości, młody niespełniony prawnik (też dwukrotnie przegrany w wyborach prezydenckich), czy też technik ekonomista rozpamiętujący rzekome krzywdy, jakie go spotkały za doprowadzenie do ruiny firm.
Ta piątka jest wspierana przez nauczycielkę, która korzystała z prawie bezpłatnych wycieczek do Egiptu na koszt przestępczej szkoły zatrudniającej jej męża. Jest jeszcze postać wyjątkowo perfidna i pozbawiona honoru. Lewicowy radny, który trzykrotnie uzyskiwał mandat „po moich plecach”. Gdy dowiedział się, że takiej możliwości już nie będzie, bo ja nie startuję w przyszłych wyborach, postanowił szukać innego żywiciela.
Pozostała dziewiątka to ludzie zastraszeni przez swych partyjnych mocodawców – pożal się Boże posła, beznadziejnego radnego sejmiku, zionącego nienawiścią niemal do wszystkich, radnej, której miedziane czoło błyszczy coraz mocniej – lub środowiska szerzące idee nienawiści, mimo pozorów bycia katolikami. Wiem od nich, że zagrożono im wyrzuceniem z partii, klubu radnych, a nawet kłopotami w pracy.
Doprawdy nie wiem, co powiedzieć Drodzy Słupszczanie. Chyba tylko to, że przepraszam za takich Radnych. Przepraszam za siebie, że nie mogłem nieraz znieść ich bezczelnych kłamstw, obelg i prowokacji. W tej sytuacji nie ma wygranych, przegrani są wszyscy. Oby tylko Słupsk na tym nie stracił.
Maciej Kobyliński