W Słupskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej w Słupsku  przy ul. Niedziałkowskiego  6  3 października odbył się  podwójny wernisaż prac plastycznych Pani Heleny Has ze Słupska i Pani Ireny Lipskiej z Wilna.

Nieruchomości

Obie Panie  łączy  pochodzenie z Kresów Wschodnich  oraz  przeżycia związane z tragedią lat wojennych w ich latach młodzieńczych. Są  też niezwykle uzdolnione i wrażliwe na piękno przyrody, co odzwierciedlają w swoich pracach. Podczas wystawy Anna Lipska prezentowała rysunki koni, a Helena Has pejzaże i architekturę Kresów Wschodnich

W wernisażu uczestniczyło ok. 40 gości głównie członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna i Naczelnej Organizacji Technicznej w Słupsku oraz rodzina i osoby zaprzyjaźnione z twórczyniami. Większość  to uczestnicy wyjazdu do Wilna w dniach 26-29.09.2013 r., którego punktem kulminacyjnym były dożynki na Wileńszczyźnie.

Gości przywitano chlebem wileńskim oraz przyjęto winem, ciasteczkami  i słodyczami oraz jabłecznikiem własnoręcznie wypieczonym przez  Panią Has. Nie zabrakło kwiatów i ciepłych słów pod adresem twórczości utalentowanych Pań.

Włodzimierz Lipczyński reprezentujący Biuletyn „Powiat Słupski” zapoznał zebranych z tragicznymi losami Pani Heleny Has oraz opowiedział tragedię związaną z wołyńskim Kisielinem uwiecznionym na jednym z jej obrazów.

Obie Panie pokazywały zainteresowanym swoje obrazy, opowiadały ich historie oraz inspiracje towarzyszące ich powstaniu.

Następnie w sali konferencyjnej Centrum komisarz wystawy – Krystyna Popiel przedstawiła zebranym sylwetki, życiorysy i koleje losu, które miały duży wpływ na ukierunkowanie twórczości artystek. Panie opowiedziały też o sobie i chęci utrwalania otaczającej rzeczywistości.

Irena Lipska od dziecka rysuje, pisze wiersze i śpiewa (jest członkiem zespołu Wilia) podobnie jak jej rodzice i siostra. Z wykształcenia jest  inżynierem urbanistą nigdy nie kształciła się w kierunku artystycznym, chociaż zawsze to było  jej marzeniem.

Helena Has z wykształcenia jest ekonomistą oraz geografem. Zaczęła malować dopiero na emeryturze, od 1985 r. jest członkinią Klubu Plastyka im. Stefana Morawskiego, uczestniczy w licznych plenerach i wystawach. Używa wiele technik malarskich. Jej twórczość jest znana na terenie Słupska i cieszy się dużym uznaniem.

Spotkanie urozmaicono pokazem filmów i zdjęć z Wilna i dożynek w Piekieliszkach. Całości towarzyszyła muzyka i piosenki z płyt Wilnianki Ani Poźlewicz, która w ostatnich latach także znalazła w Słupsku swój drugi dom i przyjaciół.

PODZIEL SIĘ