W kinie REJS odbył się pokaz filmu „Kamienie na szaniec”. Po projekcji w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego PROJEKCJA z widzami spotkali się reżyser Robert Gliński oraz aktor debiutujący na srebrnym ekranie, pochodzący ze Słupska Tomasz Ziętek. Po niemal godzinnej dyskusji na temat filmu obaj Panowie wpisali się do księgi pamiątkowej Miasta. W imieniu władz miejskich pogratulowałem im wspaniałego filmu i wręczyłem listy gratulacyjne. Szczególnie dumni możemy być z Tomasza Ziętka, młodego Słupszczanina który świetnie poradził sobie z trudną rolą Jana Bytnara „Rudego”.
Tomasz Ziętek – 25 letni słupszczanin, absolwent Gimnazjum nr 5 i I Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku. Ukończył Studium Wokalno-Aktorskie im. Danuty Baduszkowej przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. W 2005 roku pierwsze kroki na scenie teatralnej stawiał występując w „Betlejem Polskim” w Nowym Teatrze w Słupsku. W 2007 roku razem ze swoim zespołem muzycznym wystąpił podczas II Ogólnopolskiego Festiwalu Młodych Talentów Niemen Non Stop w Słupsku z utworem Czesława Niemena „Jednego serca”. Razem zdobyli Grand Prix, a Ziętkowi przypadła nagroda publiczności. W filmie zadebiutował w 2011 roku, epizodyczną, ale ważną rolą Zbyszka Godlewskiego w filmie „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”. Widzowie zobaczyli go w słynnej scenie jako zabitego chłopaka niesionego na drzwiach przez demonstrantów. W 2014 roku wcielił się w rolę Jana Bytnara (Rudego), jednego z trzech kluczowych bohaterów, jednego z głównych bohaterów ekranizacji kultowej powieści „Kamienie na szaniec”. Podczas realizacji filmu został okrzyknięty polskim Jamesem Deanem. Jak sam mówi z Rudym łączy go wrażliwość oraz poczucie humoru. W 2012 roku napisał muzykę do filmu „Miruna” (z Andrzejem Chyrą w roli głównej) w reżyserii Piotra Sułkowskiego. Tomasz Ziętek uzdolniony jest również muzycznie. Gra na gitarze akustycznej i jest wokalistą w trójmiejskim zespole The Fruitcakes. Zespół czerpie inspiracje z muzyki lat 60-tych, piosenki zespołu są przyjemne dla ucha, szybko zapadają w pamięć, a jednocześnie nie brakuje im rock’n’rollowego charakteru. Obecnie dopracowują materiał na ich debiutancki album.
Robert Gliński – urodził się 17 kwietnia 1952 r. w Warszawie. Zanim zdecydował się na naukę w Szkole Filmowej studiował architekturę na Politechnice Warszawskiej (1971-1975). W 1975 r. dostał się na Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, który ukończył po pięciu latach. W latach 1989-1991 członek Komitetu Kinematografii. Od roku 2002 wykładowca na Wydziale Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. W latach 2008-2012 rektor uczelni. Członek Polskiej Akademii Filmowej i Teatralnej. To twórca ważnych i wielokrotnie nagradzanych filmów. Do większości swoich filmów sam pisze scenariusze. Gliński zadebiutował jako twórca (reżyser i scenarzysta) czarno-białym filmem fabularnym „Niedzielne igraszki”, który na swoją premierę musiał czekać aż cztery lata zatrzymany na półkach przez cenzurę. Gdy wreszcie dopuszczono obraz do kin, natychmiast zdobył uznanie krytyki i publiczności. W 1988 r., uhonorowany wieloma nagrodami, m.in. nagrodą krytyków filmowych zrzeszonych w międzynarodowej federacji FIPRESCI na festiwalu w Mannheim i nagrodą za debiut reżyserski na festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie. Kolejnym nagradzanym tytułem w dorobku było „Wszystko, co najważniejsze” z 1992 r., historia miłości poety Aleksandra Wata i jego żony Oli, z Krzysztofem Globiszem i Ewą Skibińską w obsadzie. Za ten film przyznano m.in. Złote Lwy w Gdyni. W 1996 r. Gliński wyreżyserował film „Matka swojej matki” z Krystyną Jandą i Marią Seweryn, a rok później „Kochaj i rób co chcesz” z Rafałem Olbrychskim i Moniką Kwiatkowską. W 2001 r. odbyła się premiera filmu „Cześć, Tereska”, który zdobył m.in. Złote Lwy i Nagrodę Dziennikarzy na festiwalu w Gdyni oraz Nagrodę Specjalną na festiwalu w Karlowych Warach. W kolejnych latach zrealizował m.in. filmy „Wróżby kumaka”(2005), „Benek” (2007), „Świnki” (2009), „Ślady” (2012). Gliński jest także reżyserem kilku spektakli Teatru Telewizji, m.in. „Kochanka” Harolda Pintera, „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa oraz „Marii Stuart” Friedricha Schillera. Sporadycznie reżyseruje też w warszawskich teatrach, kierował m.in. pracami nad inscenizacjami „Henryka IV” Luigi Pirandello oraz „Łysej śpiewaczki” Eugene’a Ionesco. 7 marca 2014 roku odbyła się jedna z najważniejszych premier polskich tego roku w reżyserii Roberta Glińskiego „Kamienie na szaniec”, filmowej wersji kultowej powieści Aleksandra Kamińskiego. Film nie jest wierną ekranizacją książki co było celowym zamierzeniem Roberta Glińskiego. Zgodnie z zamysłem reżysera główni bohaterowie zachowują się jak dzisiejsi, zbuntowani dwudziestolatkowie. Przejawia się to między innymi w scenach konfliktów, podważania autorytetu dowódców czy braku dyscypliny konspiracyjnej. Jednocześnie w filmie znalazły się sceny fikcyjne, nie pojawiające się w książce ani nie mające odniesienia w faktach historycznych, jak między innymi pościg samochodowy za więźniarką jadącą do więzienia na Pawiaku.