Niedoszłego samobójcę, który chciał rzucić się z mostu do rzeki uratował wykładowca Szkoły Policji w Słupsku. Dzięki stalowym nerwom i prowadzonym negocjacjom policjant zatrzymał desperata w ostatniej chwili.

Nieruchomości

Do zdarzenia doszło w środę wieczorem, 22 maja 2013 roku. Jeden z przechodniów, widząc desperata, przybiegł na dyżurkę Szkoły Policji, która znajduje się około 150 metrów od mostu. W tym czasie na dyżurce przebywał pełniący służbę kontrolną asp. Michał Jaśkowski, który natychmiast pobiegł w kierunku mostu. Całą sytuację pokazywał również system monitoringu Szkoły Policji, który obejmuje między innymi most przy ul. Kilińskiego.

Przez kilka minut asp. Jaśkowski prowadził rozmowę z mężczyzną, starając się jednocześnie maksymalnie skrócić dystans. Po kilku minutach mężczyzna, który stał już za barierką, na rurze biegnącej wzdłuż mostu, oświadczył, że skacze i odwrócił się w kierunku rzeki. W tym momencie wykładowca ze Szkoły Policji podbiegł do barierki i w ostatniej chwili złapał mężczyznę za rękę oraz szyję.

Na pomoc policjantowi ruszyli policjanci jednostki antyterrorystycznej z Gdańska, którzy na miejscu znaleźli się przypadkowo, gdyż kilka godzin wcześniej przyjechali do słupskiej Szkoły Policji na ogólnopolskie zawody w udzielaniu kwalifikowanej pierwszej pomocy i wieczorem wyszli na krótki spacer po mieście.

Niedoszłego samobójcę zabrano do szpitala na obserwację. Asp. Michał Jaśkowski, już kolejny raz uratował osobę, która chciała pozbawić się życia. Wcześniej w Gdańsku-Chełmie uratował młodą dziewczynę, która chciała skoczyć z dachu 7-piętrowego budynku.

Źródło: http://slupsk.szkolapolicji.gov.pl

PODZIEL SIĘ