Krzysztof Maniak „Zatrzymanie”

Nieruchomości

wernisaż wystawy: 11 kwietnia 2014

Baszta Czarownic, godz. 17.00

wystawa będzie czynna do 24 maja 2014 r.

Krzysztof Maniak studiował na Wydziale Grafiki ASP Kraków, a od roku akademickiego 2010/11 na Wydziale Intermediów ASP w Krakowie. Jest laureatem Biennale Sztuki Młodych „Rybie Oko 7” i radiowych „Talentów Trójki” w 2013 r.

Krzysztof Maniak zapisuje w formie wideo, performensu i fotografiki swoją intuicyjną i empiryczną aktywność poznawania natury. Obrazy ruchome zamykają gesty, wycinki czasu i przestrzeni w otwartych, magicznych strukturach temporalnych.

Ważniejsze wystawy:

2013 „aniMOS”, MOS, Kraków

2013 „sztuka – obiekt – zapis 5”, Prexer-UŁ, Łodź

2013 „Barbarzyńcy”, MOS, Kraków

2014 „Co widać? Polska sztuka dzisiaj”, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa

Baszta Czarownic, ul. F. Nullo 8, Słupsk, czynna wt-nd, godz. 9.00 – 17.00

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Stanisław Wolski „Znaki szczególne 2014”

wernisaż wystawy: 11 kwietnia 2014

Galeria Kameralna, godz. 18.00
wystawa będzie czynna do 24 maja 2014 r.

Stanisław Wolski jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych UMK i Instytutu Sztuki w Lublinie. Dyplom u prof. Mariana Stelmasika.

Prezentowane na wystawie prace są zakończeniem cyklu „Znaki szczególne”, który artysta rozpoczął w 1986 roku i prezentował na wystawach w Galerii Miejskiej we Wrocławiu (jako listy do Andrzeja Partuma) oraz w galerii „Moje archiwum”, pracowni intermedialnej Roberta Knutha, galerii w pałacu Wedlów w Kaliszu i w trakcie spotkań multimedialnych.

Cykl „Znaki szczególne” Wolski rozpoczął od pracy na fabrycznie uszkodzonym papierze tzw. bloku z makulatury. Po wyczerpaniu zasobów tego papieru papieru postanowił zakończyć cykl używając papieru „czystego” bez uszkodzeń i przebarwień. Wystawa pt. „Koniec papieru” prezentowana była w 2008 roku w centrali artystycznej w Koszalinie. Po niej artysta uznał, że zmiana materiału stwarza zupełnie nowe możliwości i może być wyjściem do nowych poszukiwań.

Galeria Kameralna, ul. Partyzantów 31a, Słupsk, czynna pn-pt, godz. 9.00 – 17.00

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Ewa Pełka „Piąty element”

Wernisaż wystawy: 11 kwietnia 2014

Centrum Aktywności Twórczej w Ustce, godz. 19.30

Wystawa będzie czynna do 24 maja 2014 r.

Ewa Pełka – polska malarka, profesor malarstwa w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach. Studiowała w latach 1972-1977 w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie; dyplom w pracowni prof. Jana Tarasina, aneks z tkaniny w pracowni prof. Zbigniewa Gostomskiego. W latach 1992-1999 pracowała w Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Od 1999 r. pracuje na stanowisku profesora w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach. W 2003 r. otrzymała tytuł profesora zwyczajnego. Tworzy i mieszka w Warszawie.

Ewa Pełka należy do grona najwytrawniejszych artystek na polskiej scenie malarstwa. Jej twórczość o znamionach ponadczasowości i egzystencjalnego przesłania, jest pełną spokoju i ciszy opowieścią o pejzażu jako naturalnym środowisku człowieka. Krajobraz Ewy Pełki – widziany z lotu ptaka – przybiera formy bliskie zgeometryzowanej syntezie natury. Jej ogromne płótna, w kształcie panoramicznego prostokąta, malowane są po mistrzowsku, precyzyjnie, z wielką dbałością i wyczuciem koloru. Obrazy malarki weszły już do kanonu polskiego malarstwa współczesnego, są rozpoznawalne i nie da się ich z niczym innym pomylić.

PIĄTY ELEMENT

Jest 118 chemicznych pierwiastków – tak brzmi werdykt na dziś. Ale kiedyś wszechświat składał się tylko z czterech podstawowych pierwiastków. Człowiek też się w nie wpisywał. Wywodził się z ognia, wody, powietrza lub ziemi. Przynależność do któregoś z tych pierwiastków, czy raczej sił natury określała jego temperament. Co więcej – wobec żywiołów ludzka istota pozostawała bez szans. Na pozór, dzięki osiągnięciom nauki i techniki, opanowaliśmy te moce: przepływamy oceany, unosimy się w przestworzach, zwalczamy ogień, drążymy tunele… Wierzymy, że pokonaliśmy potęgi natury. I że w naszych rękach jest los.

Nauka, dając nam możliwości częściowego ogarnięcia, a nawet wpływu na strukturę świata, ciągle jednak nie potrafi objaśnić fenomenu jego powstania. Teorie: Wielkiego Wybuchu, Strun, Względności, choć poparte matematycznymi modelami, częściowo fizycznie sprawdzalnymi (np. w zderzaczu hadronów), są wciąż intuicyjnym poszukiwaniem dróg rozwiązania tajemnicy, nie zaś jej wyjaśnieniem. Ta intuicja łączy naukowców i artystów. Jedni proponują rozwiązania akceptowalne racjonalnie, drudzy – emocjonalnie.

Sztuka, w moim pojęciu to forma medytacji prowadzącej do odkrycia struktury świata i tajemnicy bytu. Próbuję ją zobrazować w malarskim cyklu „Żywioły”, w którym jedną z wizualnych inspiracji stanowią m.in. dokumenty z eksploracji kosmosu. Świadomość nieskończoności wszechświata, w tym istnienia „wszechświata we wszechświecie” (vide: czarne dziury) każe zachować pokorę wobec współtworzących go żywiołów. Każdy z nich (a człowieka pojmuję jako piąty żywioł) nieujarzmiony niszczy, uspokojony daje życie i możliwość jego przetrwania.

Spośród czterech żywiołów ogień i powietrze to pierwiastki męskie, a ziemia i woda żeńskie. Stąd już tylko krok do narodzin życia, którego istnienie zawdzięczamy kolejnemu żywiołowi. To właśnie piąty element – człowiek.

Centrum Aktywności Twórczej, ul. Zaruskiego 1a, Ustka, czynne codziennie, godz. 10.00 – 18.00

PODZIEL SIĘ